Ból nadgarstka od noszenia dziecka nie daje mi żyć

Ból nadgarstka od noszenia dziecka nie daje mi żyć

Nie wiem czy tylko ja jestem taką miękką, słabą i mało odporną pipką, czy też może jest to schorzenie bardziej popularne, które dotyka również innych tatusiów, a nawet najtwardsze mamy? O bólu nadgarstka tu mówię, który to pojawia się w efekcie noszenia na rękach dziecka. Mnie problem ten doskwiera do tego stopnia, że postanowiłem z nim coś zrobić, czasem bowiem zwyczajnie uniemożliwia mi to normalne życie.

Chcesz poznać przykłady takich sytuacji? A no proszę:

  • bawię się z dzieckiem układając klocki, siedzę na tyłku. Nie mogę oprzeć się z tyłu rękoma, bo nadgarstki tak mnie bolą, jakby miały się za chwilę złamać
  • ta sama sytuacja, ale chcę się podnieść. Normalnie podparłbym się ręką i odbił nią od ziemi, aby ułatwić sobie wstawanie, w tej chwili jest to niemożliwe, bo boli mnie nadgarstek, muszę wstawać nie pomagając sobie dłońmi lub też podpierając się na pięści
  • chcę raczkować ścigając się z moim dzieckiem, odpada
  • chcę pobawić się z dzieckiem w konika podpierając się na rękach i biorąc go na plecy – odpada, popłakałbym się z bólu
  • czasem dochodzi już do tego, że dynamicznie skręcając kierownicą czuję, że moje nadgarstki są nadwyrężone

Mógłbym wymieniać dalej, ale mi się nie chce, bo od tego pisania bolą mnie już… nadgarstki ;-).

Generalnie z bolącymi nadgarstkami mam duży problem. A że problemy trzeba rozwiązywać, to jakiś czas temu próbowałem to zrobić. Póki co nieskutecznie, ale wcale się nie poddaję. Według mojej wiedzy przed pójściem do lekarza, który zacznie szprycować nas jakimiś sterydami (po pierwszym wnuczku przechodziła to moja mama) można zrobić kilka rzeczy, które mają szansę poprawić sytuację. Można:

  • ograniczyć czas poświęcany na dźwiganie dziecka. Niby można, ale się nie da. Przynajmniej u mnie. Wolę cierpieć, niż odmówić dziecku bliskości i przytulenia w chwili, w której tego potrzebuje.
  • opracować technikę podnoszenia i trzymania dziecka, w której nadgarstki nie są obciążone. Da się, ja od kilku dni podnoszę tak Andrzejka trzymając go bliżej łokci. Wiadomo, że czasem i tak korzysta się z nadgarstków, ale pilnując tego można je dość wyraźnie odciążyć
  • zastosować różnej maści… maści. No dobra, można zastosować różnego rodzaju maści, których zadaniem jest pomoc w walce z obrzękami, przeciążeniami i nadwyrężeniami. Ja ostatnio kupiłem sobie trzy rodzaje maści końskich: rozgrzewającą, chłodzącą i taką z konopiami, mam nadzieję, że pomogą mi one w walce z bólem nadgarstka od noszenia dziecka
  • wzmacniać nadgarstek opaską usztywniającą, u nas do tego jeszcze nie doszło

No i są jeszcze ćwiczenia, które najlepiej rozpocząć jeszcze przed narodzinami dziecka.

Ciekaw jestem czy Ty też cierpisz na ten problem z nadgarstkami? Jeśli tak, to jak sobie z nim radzisz? Pamiętaj, że radzić jakoś sobie musisz, bo jeśli problem zaniedbasz, to po jakimś czasie możne urosnąć on do takiego poziomu, że konieczna będzie pomoc lekarza specjalisty.

A jego lepiej unikać.

Top content