Co zrobić, aby poczuć magię Świąt?

Powiem Wam, że od tygodnia noszę się z zamiarem przygotowania tekstu, w którym będę narzekał na to, że nie czuję atmosfery Świąt, że w tym roku Wielkanoc następuje zbyt szybko po Bożym Narodzeniu i ciężko poczuć tę magię. Cały boży tydzień negatywnie nastawiony do okresu wielkanocnego czekałem na piątek, aż będę mógł usiąść przed komputerem i przygotować tekst, który opublikuję w sobotę dając w nim naganę Wielkiej Nocy, za to że jej nie czuję i nie przeżywam. W piątek jednak zrozumiałem, że to ja jestem idiotą, że to ode mnie zależy czy czuję atmosferę Świąt, czy nie i że będąc odpowiednio nastawionym Święta przeżywać można nawet co tydzień.

Nie będę dziś więc narzekał na to, że nie jaram się Świętami i nie czekam na Zmartwychwstanie Pana Jezusa. Napiszę o tym co zrobić, aby poczuć magię Świąt. Świąt każdego rodzaju.

Muszę przyznać, że jestem typem malkontenta, często doszukuję się negatywnych rzeczy nawet tam, gdzie być ich nie może. Próbuję z tym walczyć i mam nadzieję, że mi się uda. W każdym razie jestem przekonany, że 98% osób narzekających na to, że nie czuje atmosfery Świąt to właśnie ludzie o takim podejściu do życia, którzy szukają samych negatywów i nie potrafią się cieszyć tym co mają.

No to jak poczuć te Święta?

Nie będę tu pisał rozprawki, nie będę robił psychoanalizy grupy stu badanych. Napiszę Wam o tym, co zadziałało u mnie. A recepta jest bardzo prosta: aby poczuć Święta trzeba się do nich przygotowywać, trzeba przygotowywać do nich swoje domostwo, trzeba się w nie angażować. Jeśli będziecie cały tydzień pracować, po pracy oglądać seriale i siedzieć na Youtube, to bardzo możliwe, że Święta przejdą Wam między palcami, czego pożałujecie pewnie dopiero w wieku starczym.

Tak nie można. Trzeba sprzątać, myć okna, ozdabiać mieszkanie (tak, tak, czekoladowe jajeczko, królik czy kurczaczek stojący na parapecie to rewelacyjna sprawa, która ułatwi Ci poczuć Święta). Mówię tu rzecz jasna o Wielkanocy, bo na Boże Narodzenie zamiast kurczaczka i królika można jako ozdobę postawić choinkę czy szyszkę :D. Trzeba piec ciasta, kupować jajka, farbować je i najlepiej trzeć chrzan. Uwierzcie mi, po takiej robocie będziecie nie tylko zmęczeni, ale też zadowoleni, bo bez tego wszystkiego ciężko poczuć Święta.

Postanowienia na kolejne Święta

Kolejne Święta już w grudniu. Będzie już z nami mój syn – Andrzej. Nie chcę, aby żył on w świecie, w którym nie czuje się Świąt. To piękny okres, który przeżywać trzeba w stosownej i rodzinnej atmosferze. Dlatego postanawiam, że przy okazji kolejnych Świąt będę:

  • wcześniej ogarniał mieszkanie
  • wcześniej wystawiał ozdoby świąteczne
  • zmuszał żonę do pieczenia ciast
  • chodził na Drogę Krzyżową czy Roraty
  • wyczekiwał na to, aby zeżreć czekoladowego królika/mikołaja

Życzę Wam zdrowych i wesołych Świąt spędzonej w rodzinnej atmosferze. Życzę Wam tego, abyście poczuli tę magię i nie mieli z tym nigdy więcej żadnego kłopotu.

A Wy czujecie atmosferę Świąt? Co robicie, aby tak było?

Top content