Sposoby na gorączkę u dziecka

Gorączka – to słowo wywołuje popłoch u większości rodziców, tym bardziej tych świeżo upieczonych. Warto więc wiedzieć jak sobie z nią poradzić, kiedy dopadnie naszą pociechę. Dziecko może gorączkować z wielu powodów: może to być reakcja na szczepienie, z powodu przegrzania, ząbkowania czy choroby wirusowej bądź bakteryjnej. Gorączka jest fizjologiczną reakcją organizmu i jasnym sygnałem, że coś się dzieje, ale przeciwciała wzięły się do roboty. Czyli z jednej strony źle, ale też i dobrze. I bądź tu rodzicu mądry!

Przede wszystkim wszelkie niepokojące objawy zawsze warto skonsultować z pediatrą, nawet telefonicznie. Lepiej wyjść na przewrażliwionego rodzica niż zaszkodzić dziecku, ale to chyba dla wszystkich jasne.

Jeżeli dziecko gorączkuje pierwszy raz w życiu, trzeba zachować bardzo dużą czujność, ponieważ nigdy nie mamy pewności jak organizm malucha zareaguje i jaką ma tolerancję dla wyższej temperatury. Szczególnie ważne jest zapoznanie się wcześniej z czymś, co nazywane jest drgawkami gorączkowymi i przypomina atak padaczki. Ze względu na niedojrzały ośrodkowy układ nerwowy dzieci do 5 roku życia przy ostrej infekcji i wysokiej temperaturze, w okolicach 39-40 stopni, narażone są na wystąpienie drgawek gorączkowych. Czasami drgawki pojawiają się też przy niższej temperaturze, np. 38 stopniach, jednak są to nieliczne przypadki. Drgawek nigdy nie należy lekceważyć, trzeba jak najszybciej reagować i wezwać pomoc medyczną. Zanim przyjedzie lekarz, należy dziecko ułożyć w pozycji na boku i pod żadnym pozorem nie próbować unieruchomić, ale też nie spuszczać z oka. Miejsce powinno być bezpieczne, żeby maluch o nic nie uderzył. Nie wolno podawać niczego do jedzenia i picia ani nie robić sztucznego oddychania – oddech unormuje się sam po ataku. Każdy taki napad bardzo osłabia dziecko, które może wymiotować, a także chcieć spać, na co należy mu pozwolić, oczywiście najlepiej zostawiając w pozycji na boku. Po pierwszym napadzie drgawek gorączkowych konieczna jest wizyta u neurologa.

Większość dzieci jednak nie doświadcza nigdy ataku drgawek gorączkowych, co nie znaczy, że sama gorączka ich nie dopadnie. Jeżeli temperatura ciała dziecka zaczyna wzrastać trzeba zachować wzmożoną czujność, warto co godzinę kontrolować jej przyrost. Przyjmuje się, że do 38,5 stopnia gorączki się nie zbija, jednak jeżeli dziecko ma niższą temperaturę, ale odmawia picia, jedzenia, zabawy, jest ospałe, marudne, płaczliwe, to sygnał, że należy zacząć działać, bo najwyraźniej wykazuje mniejszą tolerancję dla wzrostu ciepłoty ciała.

Gorączkującemu maluchowi warto zrobić kąpiel o 1-2 stopnie chłodniejszą od temperatury ciała. Dziecko ubieramy lekko i dbamy o to, by znajdowało się w wywietrzonym pomieszczeniu. Jeżeli jest bardzo rozgrzane, można też zastosować okłady (chłodne, nie zimne!) na łydki, pachwiny, czoło i kark, ale większość dzieci takich zabiegów nie lubi, więc kąpiel pozostaje wygodniejszą opcją.

Jeżeli kąpiel i okłady nie pomagają, dziecku podajemy lek z paracetamolem lub ibuprofenem, w czopkach lub syropie. Zawsze podajemy dawkę leku w przeliczeniu na masę ciała, a nie na wiek. Stosujemy się ściśle do instrukcji leku. Jeżeli dziecko nie skończyło jeszcze 3 miesięcy, każde podanie leku należy bezwzględnie skonsultować z pediatrą!! Dzieciom nie podajemy też lekarstw zawierających kwas acetylosalicylowy, czyli aspiryny.

Podczas gorączki dziecko może się bardzo łatwo odwodnić, dlatego niezwykle ważne jest częste podawanie płynów. Można podać herbatkę z lipy, która wykazuje działanie napotne.

Jeżeli gorączka utrzymuje się dłużej niż 3 dni lub dziecko odmawia przyjmowania płynów, należy niezwłocznie udać się z dzieckiem do lekarza. Tak samo postępujemy, kiedy gorączka jest bardzo wysoka, a po podaniu leku spada nieznacznie i/lub na chwilę. Nie należy się ociągać z wizytą także, kiedy gorączce towarzyszą inne objawy jak kaszel, wymioty, ciągnięcie się za uszka itp. objawy świadczące o chorobie.

Top content