Słownik andrzejkowo-polski

Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem hej. Strasznie bałem bałem się tego, że mając w przyszłości dzieci nigdy nie będę w stanie ich zrozumieć. Ten lęk ciągnął się za mną przez wiele lat. Poznawałem coraz więcej maluchów, obserwowałem dzieci mojej siostry, moich kuzynek czy mojego wujostwa. Lęk narastał, z przerażeniem słuchałem bełkotu wydobywającego się z ust kolejnych maluchów. Bałem się, że nie będę w stanie zrozumieć ani ich, ani w przyszłości swojego własnego dziecka.

A jednak rozumiem. Rozumiem, a do rozmowy z dzieckiem wcale nie jest potrzebny mi słownik. Mimo wszystko zacząłem go jednak budować. Wiesz dlaczego?

Dlatego, że uwielbiam wracać do notatek mojej mamy, która zapisywała dziwne sformułowania, którymi ja kiedyś się posługiwałem. I sądzę, że tak samo do słownika Andrzeja wracał będzie on sam, razem z nami.

Mogę śmiało powiedzieć, że każdy z nas, również Ty, powinien notować śmieszne słówka wypowiadane przez dzieci. To doskonała pamiątka, która na twarzy generuje uśmiech. A uśmiech warto mieć. Więc zapamiętuj, notuj i uwieczniaj. Nie pożałujesz.

A o to nasz słownik, który będę się starał aktualizować.

Bandan – Banan

Bindon – bidon

Cham – pan

Czocia – szczotka

Dupka – gumka do włosów

Halo – telefon

Herbaraba – herbata

Kielabała – Kiełbasa

Mlelo – mleko

Nunia – noga

Obudzia – obudziłem się

Odadada – ogórek

Ojojoj –  przytul

Papu – parówka

Pel – pić

Peś – pies

Pipa – piłka

Skuta – skuter

Tapcim – skarpetki

Trumtrumtrum – auto

Tuptum – kąpać się

Usiu – usiądź

Usiu – usiądź

Wandindindin – wakacje

Windandina – widelec

Worel – rower

Wuwa – wujek

Ziaziu – na ręce

Ziozia – ręka

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Top content