Listy od ojca

Witam Cię w tej, jakże intymnej, części mojego bloga. Jeśli jesteś moim dzieckiem, to bardzo się cieszę, że tutaj trafiłeś lub trafiłaś. Poniżej znajdziesz teksty, które pisałem do Ciebie wiele lat temu, robiłem to mając nadzieję, że w przyszłości mój blog dalej będzie istniał, a Ty trafisz na niego i przeczytasz te moje listy. Czytając je pamiętaj, że zawsze uważałam Cię, za najważniejszy element mojego życia. Kocham Cię i zawsze chcę dla Ciebie jak najlepiej. Nawet jeśli czasem jestem zły i oschły, to później bardzo tego żałuję. I o tym pewnie też napiszę do Ciebie w którymś liście.

Jeśli z kolei nie jesteś moim dzieckiem, to również zachęcam Cię do lektury tych tekstów. Myślę, że możesz się z nich czegoś nauczyć.

W sumie, to jestem tego pewien.

Zdrowe nerki w kilku banalnie prostych krokach

Pamiętaj synu, że jesteś przekozakiem

I znowu synu mój kochany zmuszasz mnie do tego, abym napisał do Ciebie list. Zmuszasz mnie w sensie pozytywnym, a to dlatego, że po raz kolejny pokazujesz jak twardy, uparty, wytrzymały i niezłomny jest z Ciebie człowiek. Przekozak. Nie wiem czy znasz to słowo, ale za czasów mojej młodości mówiło się tak na kogoś odważnego,

Pierwszy Dzień Dziecka

Twój pierwszy Dzień Dziecka… i pierwsze samodzielne kroki!

Synu, piszę do Ciebie list. Nie pierwszy i nie ostatni. Mam nadzieję, że będzie on dla Ciebie świetną pamiątką i najlepszym prezentem, jaki z okazji Dnia Dziecka można dostać. Jest to bowiem nasze wspólne wspomnienie z Twojego pierwszego Dnia Dziecka. Długo zastanawiałem się czy jest sens, aby kupować Ci z tej okazji jakiś prezent. Prawdę

List od ojca: O ludziach

Moje dziecko, Całe życie powtarzałem Ci, że ludziom należy wierzyć. A także, że wierzyć należy w nich, w ich uczciwość i w ich dobrę chęci. Powtarzałem Ci to dlatego, że chciałem, abyś wyrósł na porządnego człowieka, który ufa ludziom, chce z nimi współpracować, nie ma wobec nich już na starcie podejrzeń. Zawsze chciałem, abyś był przekonany,

Przewiń do góry