Niepokój i płacz noworodka w upalny dzień

Serce mnie boli, gdy moje dziecko płacze, a ja nie umiem mu pomóc.

Chyba wszyscy młodzi rodzice przechodzą przez okres, w którym ich dziecko wystawia ich na próbę. Jak to robi? Ciągle płacze i ciągle jest w trybie czuwania, a gdy tylko rodzic nie jest blisko to wpada w panikę. Właśnie w takim nastroju jest dziś nasz Andrzejek, który swoje serenady zaczął już w nocy. Tryb wrzeszczenia utrzymuje się do chwili obecnej, czyli do 15:26. Jedyne chwile ciszy, które są nam zapewniane to te, w których Andrzej jest karmiony. Wykorzystałem je na zrobienie obiadu i przygotowanie tego wpisu.

Żeby nie było: chłopak jest przewinięty, chłopak nie jest głodny, chłopak nie jest chory, nie ma gorączki.

Mało tego: chłopak robi kupy, chłopak ma masowany brzuszek, chłopak jest przytulany i uspakajany wieloma metodami, które polecane są czy to przez położne, czy przez internetowych znawców. Raz opiekuje się nim Kasia, raz ja, aby i ona mogła odpocząć

Andrzej po prostu płacze. Chciałoby się powiedzieć, że przez wisielczy humor. Ale nie sądzę.

Uważam, że dzisiejszy płacz mojego dziecka związany jest z nienormalnym upałem, który nam dziś zaserwowano. 

Ciekaw jestem ile godzin czy dni płaczu jest w stanie wytrzymać opiekun. Jako rodzic musisz wytrzymać całe życie. Pracując jednak na etacie pewnie zwolniłbym się po dwóch dniach 😉

Top content