Naturalne leczenie gronkowca złocistego? Da się miodem manuka!

Naturalne leczenie gronkowca złocistego? Da się!

Jak już wiesz, moja znajoma na wieść o tym, że jej synek na gronkowca leczony ma być w szpitalu poprzez dożylne podanie mocnego antybiotyku powiedziała twarde i zdecydowane „raczej nie” ;-). A w związku z tym ona wraz z mężem udali się na prywatną wizytę do lekarza, który zaplanował jakieś tam leczenie. Na tym jednak nie poprzestali, nawiązali kontakt z jedną panią doktor, która to specjalizuje się nie tylko w medycynie „tej naszej”, ale też naturalnej. I to o niej w połączeniu z leczeniem gronkowca znajdującego się na skórze chciałem dziś napisać. Bazując na wiedzy, którą zdobyłam w czasie ostatniego spotkanie ze znajomymi, którzy sami wręcz poprosili, aby tymi informacjami o leczeniu gronkowca podzielić się z innymi rodzicami, którzy mogą kiedyś mieć ten problem.

No bo czemu nie. Skoro już oni poświęcili trochę czasu na zgłębianie tych informacji, to warto się nimi podzielić, tym bardziej, że u nich zadziałały. A to, czy zdecydujesz się je zastosować, czy też uznasz za ryzykowne i gorsze od tych metod, które serwowane są zwyczajowo przez lekarzy (antybiotyki), zależy wyłącznie od Ciebie. Wiedzieć jednak nie zaszkodzi.

Wspólnie wybraliśmy trzy podstawowe naturalne cuda (pamiętaj, że to nie są lekarstwa), które to w walce z gronkowcem złocistym MSSA pomagają. Najpierw jednak kilka słów o samym gronkowcu.

Co to jest gronkowiec złocisty?

U znajomych, którzy dziecko urodzili i wychowują niemal równolegle do nas pojawiło się to paskudztwo, stąd w temacie mam jakąś tam wiedzę. Otóż gronkowiec złocisty to taka baketria, zdecydowanie nie powinna mieć tak ładnej nazwy. Po łacinie nazywa się to staphylococcus aureus, ale wątpię, aby Ci się to kiedykolwiek przydało. Bakteria ta jest standardem i występuje wokół nas: na skórze, na błonach śluzowych czy gruczołach potnych. Najczęściej jest on nieszkodliwy i człowiek nie zdaje sobie sprawy, że na co dzień ma z nim do czynienia. Inaczej jest jednak w przypadku dzieci, które nie są jeszcze tak odporne. U najmłodszych bakteria ta może wywoływać różnego rodzaju choroby od zapalenia skóry, przez zapalenie płuc, a kończąc na wstrząsie toksycznym.

Objawy gronkowca złocistego na skórze

Najpopularniejszymi objawami gronkowca złocistego są choroby, o których wspomniałem powyżej. Często zdarza się jednak, że przy okazji u dzieci pojawiają się zatrucia pokarmowe, bóle głowy czy skurcze żołądka. Jeśli chodzi o gronkowca skóry, to widocznymi objawami sa najczęściej zakażenia, pęcherze, trądzik, czyraki, ropnie czy liszajec pęcherzowy. Samo świństwo, lepiej tego unikać, wiadomo. Ale nie zawsze ma się na to szansę, wtedy warto wiedzieć, jak z tym walczyć.

Miód manuka na gronkowca

Zaczynam od miodu a to z uwagi na to, że o nim wspominała już jedna z moich czytelniczek w komentarzu do poprzedniego wpisu, który pojawił się na Facebooku. Nie był to jednak jedyny głos potwierdzający świetne działanie miodu Manuka w walce z gronkowcem (i nie tylko). Okazuje się, że Internet jest tym wręcz zalany. A ludzie często decydują się na leczenie tym właśnie miodem.

miód manuka na gronkowca złocistego

Nie są to tanie rzeczy, bo zakup takiego miodu wiąże się z kosztem na poziomie około 230zł za słoik o pojemności 250g. Ale warto (o tym przeczytasz poniżej). Są oczywiście i tańsze miody, ale chodzi o to, że przy walce z gronkowcem polecany jest miód manuka z bardzo wysoką zawartością MGO (550). A on jest najdroższy. To MGO to methylglyoxal, taki związek chemiczny, który jest tu kluczowy, świetnie radzi sobie bowiem z wybijaniem bakterii czy wirusów, przez co nazywany jest naturalnym antybiotykiem.

zobacz miod manuka w sklepie

Wylecz naturalnie gronkowca złocistego miodem manuka

Kuracja miodem manuka, której efektem ma być całkowite wyleczenie gronkowca złocistego polega na smarowaniu chorych miejsc miodem. Ale tego pewnie się tego domyśliłeś :P. Kiedy gronkowiec zostanie pokonany, to miód można dalej wykorzystywać, ma on wiele innych świetnych właściwości.

Edycja: 27.07.2017

Jak przebiegło leczenie gronkowca złocistego u naszych znajomych?

Od listopada minęło już sporo czasu, mamy w końcu lipiec. A ja dopiero dziś znalazłem chwilę czasu, aby wrócić do tego tematu. Wrócić z bardzo dobrą wiadomością, otóż w dość krótkim czasie, bo zdaje się po 3 miesiącach, znajomym udało się u ich dzieciaczka wyleczyć gronkowca złocistego właśnie miodem manuka. Przyznaję, troszkę z niedowierzaniem patrzyłem jak oni rozpoczynali tę kurację, ale już po kilku dniach widać było ponoć, że gronkowiec złocisty nie lubi miodu manuka, efekty były widoczne i skóra chorego wcześniej dziecka wyglądała coraz lepiej.

Przekazuję relację: zgodnie z radami podrażnione miejsca smarowane były rano i wieczorem, pilnując aby robić to systematycznie. Dziecko miało chorą skórę w okolicach pępkach, więc po posmarowaniu była pewność, że miodu nie zetrze i że będzie on miał czas na to, aby po prostu działać. No i zadziałał.

Po kilku tygodniach miała miejsce wizyta w laboratorium, gdzie zrobiono badania i z bardzo dużej ilości bakterii zostało ich tylko niewiele. Po badaniu zaplanowana była tygodniowa przerwa, aby skóra odpoczęła, a później wrócono do stosowania miodu, który ostatecznie wybił te przeklęte bakterie. Teraz skóra chorego wcześniej dziecka wygląda normalnie i jest zdrowa.

PS. Jakiś czas temu na Facebooku pisała do mnie mama synka, który też miał gronkowca, na twarzy. Poradziłem jej miód manuka i już po kilku dniach pokazała mi zdjęcie, na którym widać było wyraźny efekt leczenia. To działa. Serio. Nie wymyśliłem tej historii, walkę z gronkowcem przeżyłem obserwując zmagania znajomych, bardzo bliskich, i miód ten szczerze polecam. Warto go przetestować zanim zacznie się faszerować dziecko antybiotykami, które osłabią jego odporność. Śmiało mogę polecić Ci zatem sklep, w którym znajomi kupowali miód: tutaj kumpela zamawiała skuteczny miodek.

zobacz miod manuka w sklepie

Przejdźmy teraz do innych naturalnych sposobów, które znaleźć można w necie.

Żyworódka pierzasta na gronkowca

Mój tata jest fanem żyworódki. Ma tego całą masę, w niezliczonej ilości doniczek. Listki żyworódki wykorzystuje do leczenia podrażnień skóry, kataru, bólu zęba, bólu gardła czy też nawet zwykłych syfków. I to działa.
Żyworódka na gronkowca

W internecie wyczytałem, że przeprowadzono badania, które potwierdzają, że żyworódka pierzasta bardzo dobrze działa nie tylko na gronkowca, ale też inne bakterie ropotwórcze.

I my na początku, przed zakupem miodu manuka, doradzaliśmy znajomym, aby spróbowali leczenia właśnie żyworódką. Synek znajomych w pachwinie miał takiego dużego bąbla, lekarze nie wiedzieli co to jest, ale podejrzewali, że wiąże się to właśnie z gronkowcem. Teraz, po czasie znajomi już wiedzą, że na 100% tak było. Zgodnie z naszą podpowiedzą przykładali tam listek żyworódki. Reakcja była natychmiastowa, bo już w pierwszym dniu zaczęła sączyć się z niego najpierw krew, a później ropa. Na drugi dzień z tej dość sporej kulki został mały flaczek, a ropa wychodziła cały czas.

Także serio – działa i warto wypróbować. Ogólnie zainteresuj się żyworódką, bo to bardzo ciekawa sprawa. Można stosować nie tylko liście, w sklepach znajdziesz sok z żyworódki, a nawet nalewkę, która znowu pomaga na jeszcze inne rzeczy.

Srebro koloidalne na gronkowca

Srebro koloidalne to z kolei bakcyl teściowej mojej koleżanki. Srebro koloidalne również uznawane jest za naturalny antybiotyk i co ważne również potrafi radzić sobie z gronkowcem złocistym. Nie jest to moja odosobniona opinia, w necie znajduje się wiele tekstów polecających niejonowe nano srebro do walki z tym dziadostwem.

Warto tu zauważyć, że przeprowadzono poważne badania naukowe (nie domowe), które stwierdziły, że po użyciu srebra koloidalnego antybiotyki, które wcześniej nie działały na gronkowca zaczęły odzyskiwać pełną skuteczność, dzięki czemu możliwe jest nawet naturalne leczenie gronkowca złocistego odpornego na metycylinę. Inne badania potwierdzają z kolei, że srebro koloidalne samodzielnie radzi sobie z zabijaniem szczepów gronkowca.

Powiem Ci jeszcze taką ciekawostkę odnośnie tego, jak bakterie i wirusy reagują na kontakt ze srebrem koloidalnym. Okazuje się, że obecność srebra w ich pobliżu sprawia, że dochodzi do wyłączenia u nich enzymu odpowiedzialnego za metabolizm tlenu. W efekcie tego dziady po prostu się duszą.

Tego typu sposobów z pewnością jest jeszcze więcej, kto wie – może istnieją nawet jakieś naturalne zioła na gronkowca. Może ktoś mądry wypowie się w tym temacie w komentarzu dodając kolejne sposoby na to jak leczyć gronkowca złocistego domowymi sposobami?

Na koniec chcę napisać jedną rzecz. Nie chcę całkowicie zniechęcać Cię do leczenia gronkowca złocistego antybiotykiem. Ale pamiętaj o wymienionych powyżej naturalnych sposobach, można bowiem korzystać z nich nie tylko rezygnując z antybiotyków, ale również w trakcie leczenia antybiotykami. Przypuszczam, że uzyskanie oczekiwanego efektu będzie wówczas o wiele łatwiejsze.

Naturalne leczenie gronkowca złocistego? Da się!

Spodobało się? Daj lajka lub udostępnij znajomym. Za każdym razem, kiedy tego nie zrobisz, uronię małą łezkę. A jeśli to zrobisz, to poczujesz same korzyści: zawsze dowiesz się o nowym poście, na FB zobaczysz więcej zabawnych historyjek z naszego życia, no i będziesz mógł obserwować fotki, które wrzucam na Instagram, są tak fantastyczne, że klękajcie narody.

28 komentarzy do “Naturalne leczenie gronkowca złocistego? Da się miodem manuka!”

  1. Zbyszku, super artykuł. Czytałam sporo o srebrze. Ponieważ właśnie leżymy w szpitalu z gronkowcem, a synek ma 2,5 mies. to miejscowe zapalenie już w sumie minęło. A wdało się od wenflona. Poszło do powięzi. Czy w tym momencie picie srebra jest pomocne? I czy srebro przechodzi przez skórę? Bo mamy bakterię pod skórą w tkankach miękkich.

  2. Witam:)
    Bardzo fajny artykul. U mego synka 5cioletniego wyszedł gronkowiec złocisty bardzo liczny w nosie…. . Wyczytalam ze wdychanie dymu z wilgotnych palonych brzoz swietnie ztym sobie radzi…tylko nie mam na chwile obecna możliwości:( I natknelam się na Twój artykul:) Srebro akurat w domu mam. Czy trzeba nim smarować, psiknąć do nosa, czy pic…i jak długo? I jak w nosie stosować zyworodke? Wycisnac sok i zakropić do nosa?

    Pozdrawiam

    Ania

    1. Cześć
      Nie wiem jak z tym srebrem… u nas był na zewnątrz, więc inna sprawa. Żyworódka fajnie działała, można kropić, ale miej na uwadze, że syn będzie kichał jak wściekły.
      O brzozie słyszałem, ale Andrzejek na to zbyt mały.
      Proponuję Ci Aniu, abyś poszukała jakiegoś dobrego lekarza, który zna się na homeopatii, bo w przychodniach nie zrobią niczego innego, niż przepisanie antybiotyku.
      Powodzenia!

  3. Witam.
    artykul bardzo mnie zaciekawił pobieważ od ponad dwóch lat borykamy sie z podobnym problemem u mojej córci. Gronkowiec opanował skóre dłoni i stóp na której tworzyły sie wodne i ropne bąble. Antybiotyk pomagał ale tylko na chwile. Od roku stosujemy zioła szwedzkie które zachamowały rozwój bakterii ale dziadostwo nadal jest i co jakiś czas pojawiaja sie ,,krostki”. Spróbujemy teraz innych metod. I w związku z tym chciałam zapytać jak stosowaliście srebro i w jakich dawkach? Pozdrawiam

      1. dlaczego zrezgynowaliście ze srebra?
        stoję właśnie przed wyborem kuracji dla siebie dlatego iż w wyniku AZS, 5 lat temu drapiąc się bez opamiętania, zaraziłam skórę twarzy (i pewnie nie tylko) gronkowcem złocistym (paskudnym, odpornym na antybiotyki). Mam ogromny problem gdyż to dziadostwo wróciło – objawia się dziwnymi wysypkami na skórze, takie jakby czerwone grudki, zaczęło się od małego skupiska a teraz rozsiało się na taką dużą plamę, która piecze nawet jak smaruje olejem kokosowym. No i zaczęło się – robią się strupy. Dwa lata temu gdy miałam taki nawrót, lekarz przepisał mi aknemycin (maść) oraz argosulfan o raz jakiś antybiotyk doustny. W tym roku 2 miesiące temu znów mam nawrót i również łykałam antybiotyk (duraceff), z takim rezultatem że zmiany wyciszyły się na chwilę a ja nabawiłam się candida krusei w drogach rodnych również odpornego na leki. Po tym fakcie stwierdziłam, że więcej do ust nie przyjmę żadnego antybiotyku, ale nie wiem co teraz robić. Znowu stosowanie aknemycinu i argosulfanu uważam za kompletnie bezsensowne, nie wiem czy mam biec do innego lekarza czy właśnie próbować naturalnych metod…. czy faktycznie pić srebro? tylko jakie, jonowe czy niejonowe… czy smarować nim te sączące zmiany? czy spróbować dymu z brzozy? jestem już tak załamana, że naprawdę nie wiem co robić…

        1. Dym z brzozy to ponoć rewelacja, ale przy takim maluchu odpada, podobnie srebro. U nas zadziałał miód manuka…

          1. czy możesz polecić jaki miód podawaliście? nie chcę kupować z niepewnych źródeł, wolałabym taki, który faktycznie komuś pomógł:) i rozumiem, że smarować tym miodem nadkażone miejsca? a czy cukier w miodzie nie stanie się pożywką dla jakichś grzybów?

          2. Miód Manuka MGO 550+. U nas grzybów nie było, za to zabójstwo gronkowca tak 😉

  4. Dym z brzozy działa blyskawicznie. Córka (2lata) miała w banie na łokciu – w dwie noce urosło fo kilku cm średnicy, po pierwszym wdychaniu dymu na drugi dzien było juz mniejsze i zasuszone, zrobilismy jeszcze jedno ognisko dla pewności i błyskawicznie sie zagoiło. (Podchodziłam z nią do ogniska kilkanaście razy. Aż w oczy szczypało)

  5. Witam trafiłam na twój blog szukając ratunku dla mojej córeczki. Od około 10 miesięcy zmagań się z gronkowcem i egzema (tak stwierdził nam GP mieszkamy w wielkiej Brytanii i tu problemy ze skórą to jest egzema na którą zalecają kremy nawilżające i sterydy). Mam już dość stosowania ciągłych antybiotyków i sterydy dlatego szukam jakiegoś naturalnego sposobu. Przeczytałam twój wpis i zaczęłam zastanawiać się nad miodem Manuka. Moje pytanie jest czy mogę ci stosowac u 14miesiecznego dziecka? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź i jakie kolwiek rady.

  6. Witam, ja również mogę potwierdzić skuteczność Miodów Manuka. Kilka lat temu miałam gronkowca złocistego. Mama przeczytała gdzieś o miodach Manuka. Kupiłam bo miałam już dość – ciągle miałam bolące afty i rany w jamie ustnej. Jadłam Miody Manuka MGO 400+ i to na prawdę pomogło. Pani z laboratorium w szpitalu, która wielokrotnie robiła mi wymazy była w szoku, że udało mi się go pozbyć. Antybiotyki nie pomagały. Ogólnie lekarze i w laboratorium mówili, że jest on bardzo oporny i ciężki w wyleczeniu. U mnie na szczęście się udało. Niestety cena jest bardzo wysoka, jednak na prawdę polecam i trzymam kciuki żeby każdemu pomógł.

    1. Cieszę się, że są inne przychylne opinie, przynajmniej ludzie nie pomyślą, że Zbyszek wciska tu komuś kit ;D

      pozdro!

  7. Witam mam gronkowca złocistego w gardle. Do tej pory faszerowano mnie tylko antybiotykami.Nie pomaga. Co polecasz?Do brzozy niestety w tym momencie dostepu nie mam.

    1. Cześć, z tym typem gronkowca się nie zmagałem, nie mogę polecić Ci nic innego, niż to co napisałem w tekście. Nie będę ściemniał, że wiem coś więcej ;-). Trzeba może poczekać na brzozę. A może da radę ogarnąć coś z miodem manuka? Doczytaj sobie.

  8. I moją córkę dopadło. Nie dość, że ma MIZS to teraz przyczepiło się to dziadostwo w nosie. Wczoraj przyszły wyniki wymazu i szukam całą noc pomocy. Dziękuję bardzo za te wiadomości. Zastanawiam się nad dymem z brzozy ale czy w tym okresie to dobry pomysł? Srebro koloidalne już kupiłem w aptece ale chyba nie najlepsze, bo ppm10. Tylko takie było. A teraz czytam o miodzie manuka i żyworódce. Lekarze oczywiście chcą przepisać antybiotyk. Nie wiem co mam robić, czy próbować srebrem tylko kupić lepsze i psikać atomizerem, czy kupić ten miód i smarować, czy sok z żyworódki kupić, czy samemu poszukać żyworódki i wyciskać ten sok? Ręce opadają. Osiem lat leczymy córkę na młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów a teraz gronkowiec się przyplątał. Oglądałem na YT też film kogoś kto sam się wyleczył z choroby autoimmunologicznej i pomaga w tym innym. Tylko, że na końcu się dowiaduję, że nie za darmo i to przekreśliło wiarygodność człowieka. Przeżyć samemu taką chorobę i nie pomóc drugiemu się jej pozbyć tylko chcieć na tym zarobić to jest nieprawdopodobne. Ja tego po prostu nie rozumiem. Pan pisze co pomogło i dzieli się tym za darmo, bo wie co to choroba dziecka i to jest ludzkie i wydaje mi się takie naturalne. Nie mieści mi się w głowie to drugie podejście więc myślę, że to jakiś oszust, który chce się dorobić jeszcze na chorobie dziecka.

    1. Trudno powiedzieć czy to oszust. Może po prostu człowiek bez serca. Ja nie będę się wypowiadał o innych rzeczach, bo u nas sprawdził się miód. Resztę wymieniłem, aby każdy miał dostęp do tej wiedzy licząc na to, że w komentarzach czytelnicy będą pisać o swoich wnioskach i doświadczeniach. Najlepiej porozmawiać o tym miodzie z jakimś homeopatą, konsultując przed zapłaceniem czy ma w temacie jakiekolwiek pojęcie. My mieliśmy przypadek na skórze, więc nie wahałem się wcale, a miód śmiało chwalę.

  9. Gronkowiec to dziadostwo. Moim zdaniem pomagają też inhalacje z olejkiem z drzewa herbacianego oraz picie srebra (bezbarwnego). Jeśli mamy go na skórze np. gdzieś na rękach pomagają okłady z wacików namoczonych wodą utlenioną (trzymać przyłożone z 15 minut i powtarzać kilka razy przez kilka dni aż skóra przestanie się robić biała/pienić w danym miejscu przy przykładaniu wacika).

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewiń do góry