Era konsumpcjonizmu spowodowała, że w zasadzie mało kto w dzisiejszych czasach mieni się minimalistą. Bardzo duże grono osób niestety nie jest w stanie odmówić sobie przyziemnych przyjemności. Warto się zastanowić nad tym czy w ogóle dzisiejsze społeczeństwo byłoby w stanie tak naprawdę wdrożyć minimalistyczną filozofię i czy byliby oni w stanie dzięki temu też stanąć się szczęśliwszymi ludźmi, a może jednak byłoby w zasadzie odwrotnie? Mało kto dzisiaj myśli o tym, aby nieco odwrócić się od konsumpcjonizmu i od tych wszystkich gadżetów i rzeczy, które w ogóle nie są człowiekowi przydatne do życia. W zasadzie trzeba zdać sobie sprawę, że człowiek tak naprawdę często w pogoni za tym całym konsumpcjonizmem zapomina o wszelkiego rodzaju wartościach i o tym co jest dla niego ważne.
Dzisiejsze życie człowieka wygląda tak, że otwiera on swoją szafę, z której wypada stos niepotrzebnych mu w ogóle ubrań. Zanim wyjdzie z domu zastanawia się on, które buty ubrać bo w zasadzie ma 5 prawie takich samych par. Nie ogląda telewizji, bo nie jest to modne, a mimo wszystko spłaca raty za telewizor, który jest w pełni wypasiony, ponieważ kupowanie innego to obciach. Jeżeli Ciebie też dotyka, a jednak nie chcesz żyć w taki sposób to powinieneś zastanowić się nad tym czy nie lepiej jest zdecydować się na pójście życiową ścieżką minimalisty?
Spis treści
Czym jest minimalizm?
Według wielu jest to filozofia życia, zaś inni nazywają to obsesją, albo czymś zdziwaczałym. Niektórzy nawet twierdzą, że jest to przelotna moda. Warto jednak sobie uzmysłowić, że minimalizm stawia każdemu z nas jedno zasadnicze pytanie, czyli czego tak naprawdę nam potrzeba? W okresie świąt widać najbardziej jak konsumpcjonizm zniszczył magię tego okresu. Każdy liczy na to, aby dostać jakichś prezent. Ludzie przestali chcieć komuś coś dawać, dzisiaj o wiele bardziej wolą coś dostać. Niestety pokolenia stają się coraz bardziej roszczeniowe. Niestety tego od tak nie da się już zatrzymać, ponieważ większość z nas i tak czy siak będzie co roku biegać do sklepu na ostatnią chwilę dokonując zakupów, aby każdemu nakupować prezenty, a potem powymieniają się wszyscy prezentami, po czym po jakimś czasie każdy rzuci otrzymany prezent w kąt, a jedynie zyskają na tym firmy, które zajmują się taką sprzedażą.
Czy posiadanie to cel w życiu?
Wiele promocji atakuje nas oferując niby coś niesamowitego. Typu kup 5 litrów napoju słodzącego, a szklankę dostaniesz za darmo, wielu ludzi się zdecyduje na tę promocję, tylko dla szklanki, ale po co im to w zasadzie? Większość osób posiada szklanki, a czy picie takiego napoju na pewno jest zdrowe? Wiele osób w pogoni za posiadaniem zapomina o prawdziwych wartościach jakie ma życie. Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że życie zmienia się całkowicie w momencie, kiedy to człowiek raz na zawsze postanawia się odciąć od swojej przeszłości i zaczyna pozbywać się rzeczy, które nie są mu potrzebne. Dzięki temu Wasze mieszkanie przestaje być rupieciarnią, zyskuje na przestrzeni i staje się o wiele schludniejsze. Mniej nie znaczy gorzej, a więcej nie znaczy lepiej. Chyba lepiej inwestować w coś dobrej jakości, niż w wiele bardzo słabych rzeczy. Ja osobiście nie posiadam wielu ubrań i wielu rzeczy, ale absolutnie nie przeszkadza mi to w życiu. Ograniczyłem się do praktycznego minimum, tak aby wszystko co posiadam nie generowało u mnie problemów. Szczerze Wam powiem, że odkąd ograniczyłem swój konsumpcjonizm moje życie nabrało innego tempa. Zacząłem skupiać się na całkowicie innych rzeczach i uważam, że to naprawdę świetnie, że tak właśnie się stało.
Czym wyróżnia się minimalizm?
W dzisiejszych czasach można spotkać naprawdę wiele różnych światopoglądów jak wegetarianizm, antykonsumpcjonizm, kosmopolityzm, które są modne, ale w zasadzie minimalizm nie ma z nimi za bardzo cokolwiek wspólnego, a to dlatego, że minimalizm jest praktyczny, a one nie za bardzo. Minimalizm jest w stanie zmienić całe Wasze życie, a one jedynie nadać mu innego toru. Dzięki minimalizmowi można zyskać nie tylko na większej przestrzeni, swobodzie oraz wielu tego typu rzeczach, ale również zyskuje się na sferze finansowej oraz zmienia się Wasza cała mentalność. Zmieniają się nawyki, podejście do wielu spraw. W momencie, gdy zdacie sobie sprawę, że minimalizm jest godny rozpatrzenia to zaczynacie rozumieć, że wiele rzeczy, które Was otacza jest pozbawionych sensu i nie jest Wam żal się ich pozbywać, ponieważ dochodzicie do wniosku, że „hej, ja przecież i tak tego nie używam”. Osobiście jestem zdania, że minimalizm to świetna decyzja dla każdego człowieka, którego zaczyna przytłaczać nadmiar przedmiotów w okół niego.
Spodobało się? Daj lajka lub udostępnij znajomym. Za każdym razem, kiedy tego nie zrobisz, uronię małą łezkę. A jeśli to zrobisz, to poczujesz same korzyści: zawsze dowiesz się o nowym poście, na FB zobaczysz więcej zabawnych historyjek z naszego życia, no i będziesz mógł obserwować fotki, które wrzucam na Instagram, są tak fantastyczne, że klękajcie narody.
Hej.
Co oznacza ten fragment :
„W dzisiejszych czasach można spotkać naprawdę wiele różnych światopoglądów jak wegetarianizm, antykonsumpcjonizm, kosmopolityzm, które są modne, ale w zasadzie minimalizm nie ma z nimi za bardzo cokolwiek wspólnego, a to dlatego, że minimalizm jest praktyczny, a one nie za bardzo. Minimalizm jest w stanie zmienić całe Wasze życie, a one jedynie nadać mu innego toru.” ??
Wegetarianizm nie jest w stanie zmienić życia?? Dobrze rozumiem? Czymś popierasz takie stwierdzenie?
Pozdrawiam.
Minimalizm jest bardzo praktyczny. Ostatnio miałam możliwość zakupu telewizora, ale musiałabym kupić pakiet. Po tygodniu analizy zdałam sobie sprawę z tego, że kupiłabym cały pakiet i telewizor tylko dla jednego, jedynego kanału i dwóch/czterech dodatkowych kanałów. Reszta byłaby nieoglądana. Zrezygnowałam.
Ostatnio zaczęłam pozbywać się ubrań, których nie noszę. Te, których nie mogę sprzedać, to oddaję 🙂 Już wiem, że podejście „może kiedyś schudnę/przytyję/odwidzi mi się” jest zupełnie niepraktyczne. A mam dużo więcej miejsca na inne ubrania i buty, w których będę chodzić. A i mieszkanie wygląda dużo ładniej, bo się oczyściło nawet z książek, które po kilka lat trzymałam, w sumie nawet nie wiem, po co (np. książki ze studiów) 🙂
Dlatego każdemu polecam minimalizm, który dopasuje pod siebie. Warto jest poświęcić kilka dni na poważne zastanowienie się, czy na pewno potrzebujemy kolejnej szklanki/kubka/garnka 😉
Pozdrawiam, świetny post 🙂
Sam jestem minimalistą. Nauczyło mnie tego życie. Im więcej masz, tym o więcej rzeczy musisz się troszczyć. Zresztą, to dotyczy nie tylko przedmiotów, ale i całego życia.
Cześć, z zainteresowaniem przeczytałam Twój wpis. Podobnie jak Ty, jestem zdania, że minimalizm to bardzo dobra ścieżka to obrania. Jednak, jak przy wielu wyborach tego typu, nie warto dać się zwariować. „Twórcy” czy piewcy minimalizmu podają dokładną ilość rzeczy, które powinniśmy mieć. Czy jeśli będę miała o jedną koszulkę więcej, to już nie jestem minimalistą? No chyba nie. „Być”, nie „mieć”, prawda?
Taki mamy świat w dzisiejszych czasach. Podałeś przykład z napojem i szklanką. Prawda jest taka, że sami sobie winni jesteśmy. Nie mówię tu oczywiście o konsumentach, ale ogólnie o ludzkości. Dla wielu ludzi najważniejszym celem jest bogacenie się, nie ważne czy kosztem innych ludzi czy nie. Taki producent słodkich napojów ma świadomość, że to co produkuje nie należy do najzdrowszych produktów, ale i tak to robi, a dlaczego? Nie bo chce, ale bo musi – on też ma jakąś rodzinę, to jest jego sposób na zarabianie. Dzisiaj jedynie na prawdę wytrwali ludzie mogą żyć minimalistycznie, gdzie tylko się nie obejrzymy widzimy kolorowe banery, czy reklamy zwracające naszą uwagę i zachęcające do zakupów danych usług czy produków. Większość ludzi wybrałaby taką promocję tylko dlatego, że coś by na tym zyskali. To tak jakby ktoś Ci oferował dwa telewizory w cenie jednego, dwóch nie potrzebujesz ale i tak skorzystasz z promocji, bo zawsze możesz zyskać sprzedając drugi telewizor. Podsumowując dzisiejszym światem rządzą pieniądze i chęć zysku – nie ma co do tego wątpliwości, ważne jednak by cały czas pamiętać o najważniejszych wartościach, a minimalizm jak najbardziej pochwalam, ale moim zdaniem, na prawdę mało kto chce żyć w ten sposób – no chyba, że musi.
ile ludzi, tyle sposobów na życie i opinii na każdy temat. Więc tutaj chyba nie ma co skrajnie decydować czy minimalizm jest dobry czy zły, ale z pewnością wielu ludziom by się przydało umiarkowanie w niektórych sprawach
ja się nauczyłam minimalizmu po kilkumiesięcznym wyjeździe za granicę. Okazało się że przez tak długi czas wystarczyła mi jedna walizka rzeczy. Staram się teraz nie kupować zbędnych rzeczy;)