Mamy badać jądra. Tylko dlaczego dopiero teraz?

Ruszyła akcja promująca samokontrolę jąder. W końcu. Dziś i pewnie w najbliższych dniach na Facebookach, portalach i blogach zobaczysz masę polskich celebrytów, którzy w dziwny lub bardzo dziwny sposób zachęcać będą Cię do tego, abyś zaczął badać swoje jądra. Celem tych badań ma być wczesne wykrecie ewentualnych zmian nowotworowych zapewniających możliwość skutecznego leczenia. Więcej o całej sprawie i metodzie samodzielnego badania jąder dowiesz się na stronie lapjaja.pl. Odsyłam Cię tam, bo sam nie o tym chcę dziś napisać.

Ja chcę zadać sobie i Wam pytanie o to: dlaczego dopiero teraz ruszyła akcja promująca samokontrolę jąder? Dlaczego od lat mówi się o samokontroli piersi? Dlaczego wszyscy lekarze: czy to rodzinni, czy ginekolodzy czy nawet położne na szkole rodzenia proszą wręcz pacjentki o to, aby samodzielnie badały swoje piersi, mówią o tym z resztą także w telewizji, na plakatach czy w szkołach, a nic nie mówi się o samokontroli jąder?

Przecież mamy równouprawnienie. Przecież mężczyźni na tym świecie też są potrzebni. Przecież rak jąder jest równie poważny, równie popularny i równie łatwy do wykrycia poprzez samokontrolę.

Dlaczego?

Ja chcę żyć, chcę być zdrowy, chcę zrobić wszystko co możliwe, aby uniknąć walki z nowotworem. A o samokontroli jąder wcześniej nie czytałem. Oczywiście, że czasem się po nich macam, ale guzków tam dotychczas nie szukałem.

Dlatego apeluję do wszystkich mądrych głów: jeśli już teraz znacie jakieś metody, dzięki którym samodzielnie możemy się badać wykrywając wcześniej różne schorzenia, to dzielcie się nimi. Dzielcie się nimi głośno i wyraźnie, aby każdy mógł zadbać o swoje zdrowie.

Dziś zacznę samokontrolę. I Tobie też polecam.

Cieszmy się z równouprawnienia i z tego że w końcu ktoś pomyślał też o facetach 😉

Top content