Jak wygląda Twoja strategia?

Nawet jak jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy to tak naprawdę każdy z nas realizuje pewnego rodzaju strategię życia. Tylko trzeba się tutaj zastanowić gdzie ta strategia Cię zaprowadzi. Czy żyjąc według tychże tematów nadal masz szansę na to, aby realizować swoje marzenia, a może wręcz przeciwnie i jesteś coraz dalej od nich? A pytanie, które nie mogłoby się tutaj nie znaleźć, czyli jaki wpływ ma Twoja strategia na stan Twojego portfela? Na te wszystkie postaram się odpowiedzieć Wam w tym wpisie i mam nadzieję, ze się Wam to spodoba.

Powiem Wam szczerze, że okres świąteczny jest według mnie idealnym czasem nie tylko dlatego, że można siedzieć i obżerać się bez większego skrępowania, że jest to czas, w którym dzieją się magiczne rzeczy, ale również jest to czas, w którym to można na chwilę się wyciszyć, przystopować i się uspokoić. Takie dni właśnie pozwalają nam przeanalizować dokładnie to czym jest nasza strategia.

Czym jest życiowa strategia?

Bardzo wiele osób na świecie, które kończą dobre szkoły zostają prezesami wielkich firm, dobrze usytuowanymi lekarzami, albo po prostu kimś kto spełnia się zawodowo i osiąga to co sobie zaplanowało to jednak nie zawsze są to ludzie szczęśliwi. Na początku swojej kariery każdy człowiek zdaje się jeszcze bardzo zafascynowany wszystkim co go otacza, tym jak to się prężnie rozwija, dlatego też sprawia mu to niesamowitą radość. Po latach, gdy już osiągnie się pewien stan, pewną pozycję na gruncie zawodowym to w takim momencie człowiek przestaje być tak zadowolony z życia jak było to wcześniej. Nie chodzi tutaj o to, że nie ma kogoś kogo kocha, na kim mu zależy, ponieważ bardzo często jest tak, że ma taką osobę, ale mimo wszystko nadal nie może odnaleźć szczęścia. Wynika to przede wszystkim z tego, że strategia życiowa to nie jest to o czym sami mówimy, albo o czym sami myślimy. Strategią życiową nie są nawet nasze cele, które sobie kiedyś zapisaliśmy i do których dążymy. Prawdziwa strategia zawodowa to coś co naprawdę realizujemy, ponieważ alokujemy w nią swe zasoby.

Osoby, które pracują w dużych firmach, albo międzynarodowych korporacjach zdają sobie sprawę z tejże kwestii, że większość firm posiada swoją własną strategię, która ustalana jest na wielu przeróżnej maści spotkaniach, czy różnych warsztatach. Podczas takich warsztatów odbywają się sesje strategiczne oraz burze mózgów. Zaś pod sam koniec takowego warsztatu wychodzi pewnego rodzaju strategia. Bywają mniej, albo bardziej sprecyzowane, jednak wszystkie odpowiadają na jedno pytanie:

  • Co oraz jak chcemy to osiągnąć?

Jak wygląda strategia firm w praktyce?

Praktyka pokazuje, że mimo tego, iż strategia jest ustalona i komunikacja bardzo sprawnie działa to jednak nikt jej nie realizuje. Sama, jałowa rozmowa, czy planowanie nigdy nie przyniesie żadnych pozytywnych rezultatów, pod warunkiem, że nikt nie zacznie wdrażać tego w życie. Wyobraźcie sobie sytuacje, że firma chce stać się bardziej innowacyjna, ale jednak nie przekazała żadnych środków na badania, które mają jej w tym pomóc. W zasadzie taka strategia jest nic nie znacząca. To tak samo jakbym powiedział, że chce być miliarderem, a siedziałbym z piwem w ręku i oglądał telewizję. Jak to wygląda jednak w przypadku ludzi?

Strategia w życiu każdego człowieka

Raczej nie odkryję Ameryki po razu drugi, kiedy powiem, że przecież prawie każdy człowiek na świecie ma swoje cele i marzenia, które chce spełniać, tak samo ma życiowe priorytety, którymi się kieruje. Bardzo często przecież to ludzie sami powtarzają, mówiąc o tym w naprawdę bardzo różny sposób. Już przecież jako dzieci zaczynamy myśleć kim będziemy w przyszłości, tylko że bywa bardzo często, że Jaś, który mówi, że chce zostać lekarzem nie różni się niczym od Jana, który nadal tylko mówi. Strategią nie jest to co myślisz oraz mówisz, a to w jaki sposób faktycznie alokujesz swoje zasoby. Czym są jednak zasoby człowieka? Sprawa jest można by powiedzieć, że wręcz banalna, ponieważ najcenniejszymi zasobami każdego z nas są:

  • Czas
  • Umiejętności
  • Talent
  • Energie

Jeżeli wszystkie zasoby będzie wykorzystywać się w sposób całkowicie absurdalny to nie ma tutaj za bardzo mowy o tym, zęby cokolwiek i to kiedykolwiek osiągnąć. Jeżeli Twoim celem jest np. zostanie piłkarzem, a zamiast poświęcać czas na treningach, będziesz chodził na imprezy, umawiał się z kolegami na piwo, siedział przed telewizorem, jedząc chipsy to kwestią wręcz normalną jest to, że nie uda mu się nic w tym sporcie osiągnąć. Istnieje ponadto duże prawdopodobieństwo, że mało tego, że nic z tym nie zrobi to jeszcze przez taki tryb życia zrujnuje sobie zdrowie. Jeżeli nie skupiasz się na swoich celach i ich nie realizujesz to nie będziesz w stanie nic w życiu zmienić.

Realizacja strategii życiowej

Bardzo wielu osób może dojść jednak do pewnego wniosku, a mianowicie do tego, że mimo tego, iż mają sprecyzowane cele, które realizują to jednak nie zbliżają się za bardzo do swoich zamiarów, a nawet jak tak się dzieje to ma to miejsce w bardzo powolnym tempie. Czemu tak się dzieje? Osobiście doszedłem do pewnego wniosku, że bardzo często zdarza mi się rozpraszać na kwestiach, które wydają mi się w tym momencie najważniejsze, gdy tak naprawdę nie są. Zawsze wydaje się coś pilniejszego, jednak w rzeczywistości takie nie jest. Sami również powinniście przemyśleć to i zastanowić się nad tym jak to u Was wygląda. Co innego my sami myślimy o naszej strategii, a całkowicie inaczej wygląda ona naprawdę. Warto sobie przeanalizować ją dokładnie.

Wpływ strategii życiowej na finanse osobiste

Cały czas piszę Wam o tym czym jest strategia życiowa, jednak zapewne możecie zacząć zastanawiać się nad faktem jaki to ma w zasadzie wpływ na finanse osobiste. Szczerze? To ma to naprawdę ogromny wpływ na to. Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę z dwóch kwestii, że finanse osobiste to bardzo prosta rzecz. Naprawdę nie potrzeba być tu żadnym geniuszem, aby w pełni je zrozumieć. Cała kwestia sprowadza się w zasadzie do prostego równania, w którym odejmuje się wydatki od zarobków i otrzymuje się oszczędności.

Można to komplikować o wiele bardziej, nadawać temu jakieś wyniosłe pojęcia, albo dodawać wiele różnych innych elementów, to jednak koniec końców i tak ostatecznie będzie chodziło tutaj tylko i wyłącznie o to, żeby móc konsekwentnie zadbać o to, aby Wasze zarobki były w miarę jak najwyższe i najlepiej żeby cały czas rosły.

Kolejną kwestią są wydatki, ponieważ powinny one być przez Was kontrolowane. Tutaj nie ma sensu co oczywiście popadać w skrajność, ponieważ byłoby to całkowicie pozbawione większego sensu, gdybyście postanowili zredukować je w takim stopniu, żeby prawie nic już z nich nie zostało. Wydatki są potrzebne, przecież z czegoś musicie żyć. Chyba, że jesteście samowystarczalną fabryką, potraficie produkować prąd, macie studnie, do tego macie jedzenia pod dostatkiem. Jeżeli zaś tak nie jest to musicie pamiętać, że jednak wydatki są ważną częścią życia każdego człowieka. Zdajcie sobie jednak sprawę z tego, że nie ma sensu, aby rosły one zbyt szybko. Powinny być one proporcjonalne do Waszych zarobków. Jeżeli przykładowo dzisiaj kontrolujecie swoje wydatki i stanowią on 60% Waszej pensji to gdy dostaniecie więcej pieniędzy starajcie się nie przekraczać tej linii, niech będą one cały czas na podobnym poziomie pod względem proporcjonalnym, ale sprawa wygląda również tak samo, gdy zarobki się zmniejszą.

Ostatnia kwestia czyli oszczędności. W momencie, gdy uda Wam dojść się do sytuacji, że wydatki będą niższe od Waszych zarobków to wtedy będziecie w stanie zacząć gromadzić oszczędności. Oszczędności możecie mnożyć, a w raz z upływem czasu one również będą w stanie generować zysk. Możecie je umieszczać na lokatach, rachunkach oszczędnościowych, albo inwestować je na inny sposób. Sytuacja ma się o wiele gorzej, gdy wydatki są większe niż zarobki, ponieważ wtedy zamiast oszczędności zaczynamy mieć długi. Bardzo często jest tak, że człowiek tego nie czuje, jednak krok po kroku jego sytuacja finansowa się pogarsza, a on popada w coraz to większe kłopoty.

Na świecie istnieje kilka rodzajów ludzi, którzy pochodzą na różnoraki sposób do swoich finansów. Niektórzy ludzie mają to do siebie, że w sposób całkowicie beztroski i wydają wszystko to co zarobili. Są to najbardziej typowi konsumenci, ponieważ ich życiowa rola polega właśnie na tym, że jak zarobi pieniądze to idzie jak najszybciej ich się po prostu pozbyć. Można by powiedzieć, że rozdaje je tylko jak się da. Użyłem pojęcia rozdaje, ponieważ wydawanie to jednak zbyt duże słowo. Tak naprawdę to pewnego rodzaju rozdawnictwo. Zaś pod koniec miesiąca taka osoba musi zawsze zacisnąć pasa i twierdzi, że nie oszczędza, ponieważ nie ma z czego.

Są jeszcze inni, znacznie gorsi ludzie, którzy wydają w zasadzie wszystko co zarobili, a ponadto jeszcze się zadłużają. Bardzo często zdarza się tak, że gdy ktoś zaczął mniej zarabiać, ponieważ stracił pracę, albo firma upadła to jednak nie zmienił swoich nawyków i cały czas jego życie trzyma podobny poziom konsumpcyjny przez ten czas. Dlatego najczęściej decydują się na branie kredytów, pożyczek tylko po to, aby ciągle trzymać dawny poziom. Przez dłuższą część czasu myślą sobie, że jakoś to będzie jakoś sobie poradzą, a gdy przychodzi co do czego to okazuje się, że już jest za późno, a kredyt niestety jest za wysoki. W zasadzie jest to najczęściej esencja czystej głupoty, ponieważ to trochę jakby kopać pod sobą dziurę.

Ostatnią grupa ludzi to tacy, którzy zdają sobie sprawę z tego o co chodzi w opisanym przeze mnie równaniu i dbają oni po prostu o to, aby ich wydatki nie były większe niż ich zarobki. Najczęściej różnicę starają się mądrze zainwestować, tak aby mogli na tym jeszcze zarobić. Takie podejście jest jak najbardziej rozsądne, ponieważ dzięki temu, że oszczędzają swoje pieniądze są w stanie odpowiednio zabezpieczyć się przed ewentualnymi problemami finansowymi, które mogą ich spotkać w przyszłości, a prawda jest taka, że nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro.

Większość osób jest zdania, że takie podejście do finansów osobistych jest zbyt trudne i wymaga zbyt dużej pracy. Osoby, które czytają mojego bloga oraz mają swoje doświadczenie na tym polu zapewne zdają sobie doskonale sprawę z tego, że wcale tak nie jest, a można by wręcz powiedzieć, że jest całkowicie odwrotnie. Oczywiście będzie to wymagało od Was wysiłku, jednak zastanówcie się nad tym czy istnieje jakakolwiek alternatywa? Czy konsumpcyjnym letarg i wmawianie sobie, że w taki o to sposób zbliżacie się do swojego celu to jest jakieś wyjście? Bo jak dla mnie żadne. Nie ma sensu siedzieć dalej w pudełku, w którym to wtłaczane jest Wam do głowy, że marzenia można spełniać ciągle się zadłużając. Prawda jest taka, że nie można. Jeżeli zależy Ci na tym ,aby wreszcie osiągnąć spokój finansowy to powiem Ci tyle, że rozwiązanie problemu jest naprawdę proste. Wystarczy, że codziennie będziesz poświęcał jedynie 20 minut dziennie na to, aby przemyśleć swoje wydatki. Posprawdzasz nieco budżetu, może się czegoś nowego nauczysz. Naprawdę nie musisz wiele poświęcać. 20 minut to krócej niż dla wielu osób poranna toaleta. Dzięki temu, że zaczniecie alokować swoje zasoby w prawidłowych miejscach to zobaczycie, że bardzo szybko zaczną pojawiać się u Was pozytywne zmiany. Jeżeli dzisiaj zaczniesz to może się okazać, że równo rok od tego momentu okaże się, że jesteś w całkowicie inne sytuacji niż byłeś przez ten cały czas. Zmień swoje podejście do życia, a świat się do tego przystosuje. Jeżeli będziesz wytrwały w swoich postanowieniach to całe Twoje życie ulegnie naprawdę wielkiej zmianie i za kilka lat będziesz mógł spojrzeć na to wszystko z perspektywy czasu i zobaczysz sam jak ważne było to, żeby tylko raz dziennie poświęcić się własnym finansom przez 20 minut. Zobaczysz, że nie wymagało to w zasadzie zbytniego trudu i zaangażowania od Ciebie, a mimo wszystko przyniosło naprawdę dobre rezultaty.

Top content