W związku z tym, że w ostatnich dniach mieliśmy kilka spraw na raz, a nie mogę pisać o wszystkim jednocześnie, to dzisiejszy wpis dotyczący badań kontrolnych, a także szczepienia zamieszczam z lekkim opóźnieniem. Dwudniowym.
Tak się przykro złożyło, że kolejna porcja szczepień, jakże bolesnych, musiała przypaść Andrzejkowi w dniu jego miesięcznicy. Trzeciej. Tak, Andrzej ma już trzy miesiące, a ja nawet nie wiem kiedy to zleciało.
Jak to zwykle przed podaniem szczepienia bywa najpierw jedna Pani mierzy i waży dziecko, a później druga (pediatra) sprawdza, czy z dzieckiem wszystko jest w porządku. Jeśli jest zdrowe, to można podawać szczepionki. W przypadku Andrzeja wszystko było ok, więc znowu miał okazję być trzykrotnie ukłuty. Znów płakał przy tym niemiłosiernie, ale cóż zrobić, trzeba to jakoś przeżyć.
Nie szczepionki były dla nas jednak tego dnia najciekawsze. Przy okazji badania przez pediatrę wyszły dwie inne kwestie:
Andrzejek dość słabo podnosił główkę, gdy Pani ciągnąc go za ręce podnosiła go do góry. Pediatra stwierdziła, że to być może dlatego, że chłopak jest dość spory (7.2kg). Zaleciła nam jednak noszenie synka na rączkach w ten sposób, aby jego plecki opierały się o naszą klatkę piersiową. W pionie. Dzięki temu automatycznie ćwiczyć ma podnoszenie i trzymanie główki. Powiem Ci, że mam co do tego mieszane uczucia, bo jakiś czas temu ktoś mi mówił, że nie powinno się tak robić aż do czasu, gdy dziecko nie zacznie samo siadać. Ale pewnie nie zaszkodzi mu to, o ile oczywiście nie będzie się go nosić w ten sposób cały dzień, a tylko co jakiś czas. A tak w ogóle to Andrzej bardzo ładnie podnosi główkę, nie wiem więc o co jej chodziło. Może po prostu wtedy nie miał ochoty na nią patrzeć :D.
Druga sprawa to wymiary Andrzejka. O długość mi konkretnie chodzi. Gdy byliśmy na badaniach w 6 tygodniu jego życia, to Pani wyliczyła, że nasz synek ma 65cm wzrostu. W środę, gdy Andrzej miał dokładnie 3 miesiące, Pani wyliczyła, że Andrzej mierzy… 65cm. Czyli chłopak w okresie tym miał przytyć około 2kg nie rosnąc na długość. Dodatkowo w tym czasie skurczyły się jego ubranka 😉
Albo po prostu przy pierwszych badaniach pomiar wykonano niedokładnie ;-). I tak właśnie musiało być i podejrzewam, że jest tak bardzo często. Nie wiem więc po co oni w ogóle wykonują te pomiary, skoro wyniki wychodzą im w cały świat.
Przynajmniej o tyle dobrze, że pediatra zobaczywszy te wyniki nie stwierdziła, że coś jest nie tak i nie kazała nam wieszać Andrzejka na drabinkach, z którymi spotkać można się na salach gimnastycznych. No bo to ponoć pomaga w rozciąganiu 😉
Spodobało się? Daj lajka lub udostępnij znajomym. Za każdym razem, kiedy tego nie zrobisz, uronię małą łezkę. A jeśli to zrobisz, to poczujesz same korzyści: zawsze dowiesz się o nowym poście, na FB zobaczysz więcej zabawnych historyjek z naszego życia, no i będziesz mógł obserwować fotki, które wrzucam na Instagram, są tak fantastyczne, że klękajcie narody.
Spoko, nasza pediatra też powiedziała że synek jest leniwy, a dziwnym trafem cały czas trzyma główkę prosto i zaczyna podnosić się jak do siadania, ma 16 tygodni.
Moja Tosia dziś skończyła 3 miesiące. Nie wiemy, ile mierzy dokładnie, bo mierzymy ją sami i naszym zdaniem ma około 61 cm. Natomiast waży 5,1 kg. Zauważyłam, że bardzo dużo dzieci waży od niej dużo więcej, tak jak Twój Andrzejek. Ale w sumie przybiera cały czas tyle samo. Ważymy ja co dwa, trzy tygodnie w przychodni, aby na bieżąco kontrolować te przyrosty. Nie ma sie więc chyba czym martwić, w siatkach centylowych się mieści 🙂 Jeśli chodzi natomiast o podnoszenie głowki, to nasza Tosia od dawna bardzo ładnie podnosi główkę 🙂 Wszyscy wkoło się dziwią, że „aż tak” i właśnie od dłuższego czasu. Co do noszenia w pionie – niektórzy w rodzinie zwracali nam uwagę, że nie powinnismy jej tak nosić. Tylko, że ona nie akceptuje innego sposobu 🙂 Jeśli nosimy ją w poziomie, to najczęściej kończy się to płaczem. Akceptuje noszenie w taki sposób, że ma główkę ponad naszym ramieniem lub pleckami do naszej klatki piersiowej. Powód jest prosty – może się w taki sposób do woli rozglądać. A jest bardzo ciekawa świata! Dzisiaj np. na spacerze musiałam wyjąć ją z wózka i tak szłam z nia przez miasto. Oczy jak 5 złotych i rozglada się na wszystko 🙂 Czasem się śmiejemy, że w takim tempie, jak ona się porusza, to niedługo ona bedzie otwierać narzeczonemu drzwi 🙂 My mamy szczepienie za 2 tygodnie, więc wtedy wypytam o wszystko dokładnie. Pozdrawiamy!
Nic się nie martw tą wagą, dziewczyny są mniejsze. Jeśli normalnie je, to nie ma się nad czym zastanawiać. Widać taki jej urok. Grunt, że ciekawa świata 😀
Ten wielki dzień jest jeszcze przed nami więc ciekawa jestem jak nam wyjdą te pomiary biorąc pod uwagę, że nasza Pani pediatra nie mierzyła Anastazji… Powiedziała, że taki pomiar wykonuje się – właśnie – w 3/4 miesiącu bo wcześniej jest niemiarodajny. Za to na samą myśl o szczepieniach już robi mi się słabo bo zdecydowaliśmy się na rotawirusy. Ciekawe jest to co piszesz o noszeniu dziecka pionowo/siedząco przed sobą…bo także słyszałam że należy z tym poczekać do momentu aż dziecko samo nie zacznie siadać. My mamy podobny problem z główką i jestem ciekawa co poradzi lekarz…
Poczekaj, nie rób nic na własną rękę. W każdym razie ja sądzę, że układanie dziecka na brzuszku i zmuszanie w ten sposób do treningu wystarcza.
Pozdrawiam 🙂