W końcu udało mi się przygotować tekst, który zapowiadałem w moim ostatnim artykule, w którym napisałem o tym, że powinieneś wozić swoje dziecko tyłem do kierunku jazdy. W tamtym tekście wspomniałem, że sam będę chciał kupić fotelik RWF nie rujnując przy tym naszego domowego budżetu. Wiem, że wielu czytelników czekało na ten tekst, w którym pochwalę się moim wyborem. No i się chwalę. Wybór padł na, jak sądzę JESZCZE, mało popularny w Polsce fotelik Diono Radian 5. Serdecznie zachęcam Cię do zapoznania się z dalszą częścią tego wpisu, w którym wyjaśnię Ci dlaczego zdecydowałem się na wybór tego fotelika, a także powiem Ci jakie są moje pierwsze odczucia z nim związane.
Spis treści
Czego oczekiwałem od fotelika?
Wiesz już, że najważniejszą cechą fotelika, który chciałem kupić była możliwość montażu go tyłem do kierunku jazdy. Ale to tylko jedna kwestia, było ich więcej. Zdecydowanie chciałem kupić fotelik, w którym dziecko jeździć będzie mogło aż do momentu osiągnięcia 25 lub 36 kilogramów wagi. Andrzej dość dynamicznie przybiera na masie i decydując się na zakup fotelika dla dzieci o wadze do 18kg musiałbym odmówić sobie snu, bo bałbym się, że Andrzej za chwilę z niego wyrośnie i ze stresu nie mógłbym zasnąć :D.
Idąc dalej chciałem, aby mój przyszły fotelik miał odpowiednie zabezpieczenia:
- 5-punktowe pasy bezpieczeństwa
- odpowiednio zabezpieczony zagłówek
- osłony boczne
Ważne było też to, aby fotelik miał ściąganą tapicerkę, którą będzie można zdjąć i wyprać, gdy dziecko postanowi w jakiś ciekawy sposób ją ubrudzić.
Na dalszym planie był wygląd fotelika. Nie ukrywam jednak, że i na to zwracałem uwagę szukając jakiegoś czarnego modelu, który dobrze pasował będzie do mojego samochodu.
No i kierując się tymi parametrami szukałem, szukałem i szukałem idealnego rozwiązania skupiając się na początku na tych fotelikach, które polecane były i przez moich czytelników, i przez sprzedawców, i przez internautów. W pewnym momencie wkurzyłem się jednak i zmieniłem podejście. Postanowiłem, że pójdę pod prąd i zdecyduję się na rozwiązanie, które doprowadzi mnie do wyboru fotelika Diono Radian 5, o którym opinii w „polskim” internecie brak. Taki bowiem już jestem, lubię iść pod prąd.
Dlaczego nie zdecydowałem się na popularne w Polsce marki?
Tak, dobrze się domyślasz. Głównie odstraszały mnie ceny tych fotelików. Myśląc o tym, że za fotelik spełniający moje wymagania będę musiał zapłacić 1500zł miałem myśli podpowiadające mi, że lepiej będzie sprzedać samochód i zrezygnować z tej formy transportu :D. Od tego pomysłu odganiała mnie jednak Kasia i… wygoda ;-). To pierwsza rzecz.
A druga rzecz, która zadecydowała, że poszukam na tę chwilę mniej popularnego w Polsce fotelika związana była z moimi wnioskami z mojego wcześniejszego artykułu, w którym to stwierdziłem, że Polska bywa momentami ciemnogrodem, do którego pewne fakty docierają później, niż gdzie indziej. No bo skoro jesteśmy ciemnogrodem, to dlaczego mam szukać fotelika, który popularny jest u nas? Przecież lepiej będzie poszukać jakiejś opcji analizując opinie na zachodnich stronach www.
Co przekonało mnie do fotelika Diono Radian 5?
Kierując się dwoma wymienionymi wcześniej aspektami trafiłem na fotelik, któremu poświęcony jest ten wpis. Do wyboru tej opcji najbardziej przekonały mnie opinie o foteliku Diono Radian 5, które były bardzo pozytywne. Szukasz źródeł? No to patrz:
- http://thedadventurer.com/review/diono-radian-5-car-seat/
- http://www.pushchairexpert.com/en/car-seat-reviews/diono-radian-5-review/
- http://www.madeformums.com/reviews/car-seats/car-seats-from-birth/-diono-radian-5-car-seat/1989.html
- https://uk.diono.com/product/radian-5/
Serio. Użytkownicy tego fotelika byli z niego bardzo zadowoleni. Chwalili go za jakość wykonania, za dobrą cenę, za wygodę i za łatwą obsługę.
W dodatku fotelik ten w pełni spełniał moje wymagania, a miał też wiele dodatkowych bajerów jak systemy redukcji energii, zabezpieczenia pochłaniające energię czy chociażby uchwyt na kubek.
Najbardziej podnieciła mnie jednak jego cena. Standardowo fotelik ten kosztuje nawet ponad 1000zł. Ja wyhaczyłem jednak niezłą okazję pozwalającą na zakup fotelika za… 649zł! A że ostatnio planowałem odwiedzić kumpla w Krakowie, to przy okazji zajrzałem do sklepu, do którego link znajdziesz poniżej. Muszę się nim z Tobą podzielić, bo może też zechcesz skorzystać z tej promocji. W każdym razie już w Centrum Fotelików przymierzyłem wybrany model do swojego samochodu i byłem pewien, że to dobry wybór (swoją drogą kupując fotelik zawsze pamiętaj o tym, aby przymierzyć go do swojego samochodu, a jeśli zdecydujesz się na zakup fotelika Diono Radian, to napisz do mnie – podeślę Ci listę samochodów, które w instrukcji wymieniono jako kompatybilne z fotelem ;-)).
Tu masz link do aukcji z tym fotelikiem: http://allegro.pl/show_item.php?item=6052427517 lub do sklepu sprzedawcy, gdyby ta aukcja się skończyła: klik. Sprzedawcę polecam, szybka wysyłka, dobry kontakt. Sprawdź z resztą sam.
Jakie są moje pierwsze wrażenia?
Moje pierwsze słowa po wyjęciu fotelika z opakowania brzmiały mniej więcej tak: „o, puzzle”. Nie było jednak tak źle, bo główna część fotelika, czyli oparcie i siedzenie, to jeden element, który można wygodnie złożyć i rozłożyć. A pozostała część „puzzli” to nakładki, przystawki, pasy, zagłówek, wkładka dla mniejszych dzieci itp.
Niemniej jednak ze złożeniem fotelika miałem trochę roboty, którą to dzielnie utrudniał mi Andrzej, oczywiście z pomocą Welweta. Najpierw Andrzej czytał instrukcje, później wchodził na fotelik, następnie Welwet kładł się na pozostałych częściach, w efekcie czego zebrałem wszystko do kupy i postanowiłem zabrać to ze sobą do pracy, gdzie w spokoju sobie wszystko złożę.
I tak też było. Do fotelika dołączona jest oczywiście instrukcja, ale to nie wszystko, bo na youtube znaleźć można filmiki, które pokazują jak bezpiecznie zamontować fotelik czy to przodem, czy tyłem do kierunku jazdy. Ze złożeniem nie miałem więc żadnego problemu, czym z resztą pochwalić chcę się na zdjęciu. Jedyna moja uwaga: nie wiem jak jest w przypadku innych fotelików, ale tutaj przydają się zgrabne, chude i sprytne ręce. Ułatwiają one pewne manewry, które wykonać trzeba chociażby przy dopasowywania miejsca, w którym zapinać mają się pasy.
Złożenie fotelika to jedno, drugie to włożenie go do samochodu. Dzięki instrukcjom z tym też nie miałem problemu.
Napiszę jeszcze o jakości wykonania tego fotela. Jeśli myślisz, że w związku z niską ceną jakość fotelika jest marna, to wyprowadzam Cię z błędu. Fotelik jest solidny, a materiał, z którego został wykonany wydaje się bardzo wytrzymały. To tak naprawdę sprawdzę jednak w najbliższych latach. W każdym razie po tych kilku dniach mogę powiedzieć, że sprawia wrażenie bardzo porządnego.
Póki co jestem więc zadowolony, podobnie jak Andrzejek, któremu fotelik bardzo odpowiada. W czasie godzinnej podróży z i go Częstochowy zdecydowaną większość czasu przesypiał. I zasypiał bez problemu. A z tym przy naszym poprzednim foteliku było baaaardzo źle. Można więc stwierdzić, że jest mu w nim wygodnie.
Mówiąc krótko: z fotelikiem Diono Radian 5 znam się tylko kilka dni, ale w mojej opinii warto go kupić.
Kończąc: wierzę, że fotelik ten jest bardzo bezpieczny, mam jednak nadzieję, że nigdy nie będę miał nieprzyjemności związanej z testowaniem go w czasie wypadku. I tego życzę też Tobie. Niezależnie od tego, jakiego fotelika używasz.
Edycja: 26.01.2017
Lista samochodów, do których pasuje Diono Radian 5
Piszecie do mnie w tej sprawie, więc poniżej zamieszczam zdjęcia, na których widać listę samochodów, do których pasuje fotelik Diono Radian 5. Na wstępie chcę zauważyć, że na liście są raczej nowsze samochody, przez co nie ma na niej między innymi mojego auta, do którego fotelik mimo wszystko pasuje. Także nawet jeśli Waszego samochodu tutaj nie ma, to nie zniechęcajcie się. Warto podjechać do sklepu i przymierzyć fotelik lub po prostu zamówić go przez internet i w razie czego skorzystać z prawa do zwrotu towaru zakupionego w sieci. Ewentualnie można jeszcze skontaktować się z wybranym sprzedawcą i zapytać go o to, czy ten fotelik jest odpowiedni dla Waszego samochodu.
Spodobało się? Daj lajka lub udostępnij znajomym. Za każdym razem, kiedy tego nie zrobisz, uronię małą łezkę. A jeśli to zrobisz, to poczujesz same korzyści: zawsze dowiesz się o nowym poście, na FB zobaczysz więcej zabawnych historyjek z naszego życia, no i będziesz mógł obserwować fotki, które wrzucam na Instagram, są tak fantastyczne, że klękajcie narody.
Foteliki rwf górą 🙂 a mierzyliscie fotelik w sklpie czy jest dobrze do auta dopasowany? I mam nadzieje, ze na ostatnim zdjeciu Andrzej jest w foteliku tylko do zdjęcia, bo istotnym w względzie bezpieczeństwa jest, ze wozimy bez kurtek i porzadnie dociagnietymi pasami. Inaczej zaden fotelik nie bedzie bezpieczny. Polecam blog osiemgwiazdek i tylem.pl
Tak, wszystko jest w tekście 😉 blogi znam, dają radę w temacie 😀
mała uwaga do dziecka w foteliku na zdjęciu – nie wozimy dziecka w kombinezonie, a druga rzecz to pasy w foteliku są zdecydowanie za luźno zapięte…
Wiem że ludzie nie spędzają czasu nad wyborem fotelika i zdają się na zdanie sprzedawcy gdzie prowizja i cena a czasami wygląd mają największe znaczenie.
Nie przeszkadza mi to za bardzo bo jeśli chodzi o porady odnośnie dzieci to rzadko kto ich chce słuchać od obcych – więc ja nawracam tylko znajomych – na świadomy wybór i dopasowanie ref do samochodu i dziecka.
Tutaj mamy przykład 'pojscia pod prad’ a jednocześnie zlania tematu – brak pochylenia się nad bezpieczeństwem – wygrała cena.
ADAC nie jest żadnym wyznacznikiem jeśli ktoś już przebije się przez rozkład za co przyznaja gwiazdki. Dla mnie wyznacznikiem jest plus test.
A teraz dlaczego to pisze- jeśli ktoś samemu nie sprawdzi i kupi co to se chce – to szkodzi tylko sobie,jeśli zaś ktoś już w necie wrzuca porady i prezentuje pewne postawy z których inni będą w ciemno korzystać to już jest to niebezpieczne. Żyjemy w czasach gdzie autorytetem jest poczytny bloger nawet bez wiedzy w temacie o którym pisze.
Później wszyscy co mają tylko 500zl na fotelik będę się podpierać tym wpisem i promować go na ekspercki żeby nie wyjść na centusiow.
Czekam na jakieś negatywne informacje i dane odnośnie tego fotelika i o słabych wynikach testów, w których brał udział. Z tego co mi wiadomo poza granicami naszego pięknego kraju ma bardzo dobre opinie. Nie zawsze niższa cena oznacza gorszą jakość, więc akurat z pierwszym zdaniem tego tekstu się zgodzę, zwłaszcza odnośnie prowizji.
Ja dalej potwierdzam, że fotelik jest bardzo fajny, a porównując go do modeli 2x droższych mam wrażenie, że jest lepszej jakości, bardziej wytrzymały i porządniejszy, zrobiony z lepszego materiału. To tyle 😀
Ja tam akurat mam teraz nieprzespane noce z powodu wyboru fotelika i coraz częściej chodzi mi po głowie właśnie ten. Zwłaszcza, że nagle okazało się, że muszę kupić fotelik dla niemowlaka. Już wcześniej chodził mi po głowie, ale trochę wątpliwości wprowadziły mi jesienne testy ADAC z 2016r., w których Diono wypadł podobno fatalnie. Ale jak już sprawdziłam i poczytałam, to okazało się, że panowie z ADAC źle skręcili fotelik i źle go zamocowali (można sobie sprawdzić wypowiedź na vlogu fotelik.info). Poza tym jest fajny filmik, jak terenówka przejeżdża po radianie, a ten się nawet za bardzo nie zgina. Więc chyba jednak się zdecydujemy. Tak, cena jest świetna, ale jak już spojrzeć na ceny fotelików w USA, to one tam wcale nie są jakieś zabójczo drogie. I jasne, fajnie, jak fotelik ma test PLUS – ale powiedzmy sobie szczerze, w tym momencie chyba mniej niż 20 fotelików na świecie go ma zaliczonego. Bo test PLUS trzeba zaliczyć w każdej możliwej pozycji montowania – a jeśli fotelik jest montowany też przodem, to go nie zaliczy i tyle. Więc raczej bym tego akurat fotelika nie skreślała.
Witam,chciałabym kupić ten fotelik ze względu na RWF i certifikat TUV do przelotów lotniczych,niestety producent wycofał się z Polski i jest jeszcze tylko kilka modeli tego fotelika w internecie.Lecimy z dzieckiem tanimi liniami lotniczymi,które maja takie wymagania:fotelik musi mieć naklejkę CE oraz napis „Certified for use on aircraft”, stąd moje pytanie czy ten fotelik posiada naklejkę CE?Nie mam możliwości sprawdzenia tego w sklepie więc taka prośba 😀
Postaram się sprawdzić i dać znać, ale nie obiecuję, może nie zapomnę po pracy ;D
Emilio, niestety nie znalazłem takiej naklejki na swoim foteliku :/
Cześć Emilio, Czy w końcu kupiłaś ten fotelik czy jakiś inny? Ja też szukam fotelika do samolotu i też właśnie nad nim się zastanawiam.
Mam pytanie o części na zdjęciu widoczne obok fotelika. Szary plastik i czarny chropowaty. Kupiłam w sklepie zmontowany i kompletnie niczego takiego nie dostałam. Dostałam tylko podstawkę na kubeczek.do czego służą?
to są elementy, które można użyć przy montowaniu fotelika w samochodach, do których fotelik nie pasuje. To szare wpina się z przodu fotelika i można użyć przy montażu tyłem do kierunku jazdy, z kolei to czarne można dać w tym samym położeniu z tyłu fotelika, jak podkładkę pomiędzy nim, a fotelem pasażera.
Czy ten fotelik da się choć trochę pochylić żeby dziecko miało pozycję do spania? Młodemu leci głowa jak już zdarzy się mu zasnąć i nie jest to fajne:/
chyba trzeba pobawić się tymi dodatkowymi elementami, które dołączone są do zestawu. Ja zamontowałem któryś z tych plastików i jest zdecydowanie lepiej.
Mam pytanie o wkładkę dla niemowlaka, wedlug instrukcji producenta do jakiego wieku, wzrostu i ilu kg zaleca się ją stosować? Mój syn jest z tych drobnych dzieci, ma 13 miesięcy, 75 cm i niecałe 8,5 kg a mam możliwość zakupu tego fotelika bez wkładki niemowlęcej ale nie wiem czy warto, bo fotelik wydaje się dość duży😉 dodam że nie mam możliwości wcześniejszej przymiarki dziecka, bo fotelik jest jeszcze za granicą a u nas w sklapach brak😉 pozdrawiam serdecznie
Poszukaj w Polsce na olx ;). Ogólnie z tego co pamiętam, to tam była jakaś dodatkowa wkładka do podtrzymania główki, w tej chwili nie pamiętam jak to wyglądało, ale jeśli masz obawy, to szukaj pełnego zestawu.
Czy fotelik da się tak zamocować przodem i tyłem, że przy trząchaniu go poruszamy samochodem – na sztywno? Mamy z tym problem, choć zgodnie z instrukcją go przypinamy 🙁
u mnie wszystko się dobrze trzyma, zarówno przodem, jak i tyłem.