Ci z Was, którzy są bardziej spostrzegawczy, to na załączonym obrazku zobaczą pięknego, małego małego, w sensie, że siusiaka. To jest właśnie siusiak mojego zapowiadanego jako dziewczynka syna, który po prostu wcześniej wstydził się i nie chciał pokazać swoich walorów.
Co ja mogę Wam powiedzieć. W czasie badania spociły mi się nieco oczy, a lekarz wypierał się tego, że mówił o tym, że mamy spodziewać się dziewczynki. Byłem już nieco nastawiony na córkę, ale z synem też chętnie pokopię piłkę, będę starał się wychować go na porządnego człowieka, który szanuje kobiety i kibicuje Milanowi, a jak!
A tak w ogóle, to czy Wy chcieliście znać płeć dziecka przed porodem?
Spodobało się? Daj lajka lub udostępnij znajomym. Za każdym razem, kiedy tego nie zrobisz, uronię małą łezkę. A jeśli to zrobisz, to poczujesz same korzyści: zawsze dowiesz się o nowym poście, na FB zobaczysz więcej zabawnych historyjek z naszego życia, no i będziesz mógł obserwować fotki, które wrzucam na Instagram, są tak fantastyczne, że klękajcie narody.