14sto latek walczy o życie. Wśród idiotów…

Po prostu ręce mi opadają jak widzę co robi dzisiejsza młodzież. Jestem załamany i boję się tego co będzie w przyszłości. Mało tego, ja się boję tego co ja zrobiłbym na miejscu rodziców 14sto letniego Kuby, który od poniedziałku walczy o życie. O życie, które niemal zabrali mu rok starsi uczniowie gimnazjum, którzy dotkliwie pobili go w szkolnej toalecie. Było ich trzech. Trzech na jednego. Idioci.

Swoją drogą media mówią, że pobili. Mi to wygląda na to, że go skatowali.

Chłopak został zaatakowany w szkolnej toalecie. Z relacji udostępnianych w mediach wynika na to, że nauczyciele wiedzieli o tym pobiciu i do szkoły wezwali rodziców, którzy to zawieźli syna do szpitala. Tak, dobrze słyszysz, czy tam widzisz. Zadzwonili po rodziców, nie zadzwonili po pogotowie. Idioci.

Sam chodziłem do szkoły, widziałem bójki, nawet zdarzało mi się dość biernie w nich uczestniczyć. Widywałem nawet sytuacje, w których, tak jak tutaj, na jednego chłopaka rzucało się kilku. Zawsze jednak wiedzieli kiedy powiedzieć stop. Wiedzieli, kiedy kończy się pouczanie poprzez agresję, a kiedy zaczyna się kryminał. Ci tutaj tej różnicy nie widzą.

A jeszcze żeby dodać tutaj trzecią grupę idiotów, to wspomnę o innych uczniach. Jestem głęboko przekonany, że o całym zajściu wiedzieli inni uczniowie. Nie zareagowali, nie przerwali tego ataku w odpowiedniej chwili. Nie zadbali o zdrowie szkolnego kolegi. Idioci.

Trzymajmy kciuki za Kubę

Chłopak został pobity, trafił do szpitala, w którym od poniedziałku przeszedł dwie operacje trepanacji czaszki. Do tego operację neurochirurgiczną. Za kilkanaście/kilkadziesiąt godzin ma być wybudzany w celu sprawdzenia zmian neurologicznych, do których dojść mogło w wyniki tego pobicia. Chłopak walczy o życie, otarł się już o śmierć, gdyby nie szybkie operacje, to mogłoby już go nie być. Teraz na szczęście jego stan jest stabilny. Krytyczny, ale stabilny.

Za co go pobili?

Za faul! Rozumiesz? Za faul! Chłopak dzień wcześniej brał udział w jakimś turnieju piłki nożnej. W czasie meczu miał sfaulować zawodniczkę (dziwne to, chłopcy grali z dziewczynami?) drużyny przeciwnej i dodatkowo miał słownie obrażać inne dziewczyny, co nie spodobało się starszym kolegom. Postanowili go pouczyć, niemalże go zabijając. Królowie idiotów.

Cóż ja mogę powiedzieć. Szkoda, że sprawcy tej zbrodni nie mieli być trzecimi i kolejnymi dziećmi Natalii Przybysz. Bo wtedy by ich nie było, bo mieszkanie było zbyt ciasne.

Top content